Duszności
Duszności
|
07-02-2015, 08:10 PM
Post: #1
|
|||
|
|||
Duszności
Witam,
Od blisko miesiąca towarzyszą mi duszności lecz, aby lepiej zobrazować cała sytuację krótko opiszę jak to się zaczęło. 7 czerwca bieżącego roku razem z moim kierunkiem pojechałem w ramach wyjazdu naukowego do Zakopanego. W poniedziałek zaczęliśmy "chodzić" po górach, wykonywać różnego rodzaju doświadczenia itd. Jak to na wyjazdach studenckich wiadomo pojawił się alkohol, nie był on konsumowany w ogromnych ilościach, a dodatkowo towarzyszyła temu mała ilość snu każdego dnia, dieta również nie była wzorcowa. OD poniedziałku podczas wyjścia w góry zaczęły się duszności i wysokie tętno spoczynkowe (zawsze w okolicach 100 uderzeń na minute), miałem tak podczas każdego dnia pobytu, zbagatelizowałem to tłumacząc przemęczeniem... aż nadszedł piątek dzień odjazdu, dzień jak każdy duszności nadal występowały. Zatrzymaliśmy się przed Częstochową w Ogrodzieńcu, aby napisać kolokiwum, czułem się coraz gorzej... tak jakbym zaraz miał zemdleć duszności mocno dawały się we znaki podobnie jak kołotanie serca(tętno dochodziło nawet do 120 uderzeń na minute), a dodatkowo pojawiły się bóle w okolicach dolnej części mostka, które promieniowały w różne miejsca, raz pod lewą łopatkę, raz na żebro lewe raz na lewa piers. Po napisaniu kolokwium o całej sytuacji poinformowałem prowadzących, natychmiast wezwali karetke. Pogotowie przyjechało, w środku wykonano EKG- wynik to przyspieszony rytm serca HR=122. Po badaniu pojechałem do szpitala, tam ponowne EKG( wynik ten sam, HR=119 jak dobrze pamiętam), przyszła Pani Doktor, przeprowadziła wywiad i rozporządziła pobranie krwi. W między czasie oczekiwania na wyniki dostałem kroplówkę HCL. Jak się okazało wyniki badań były dobre, a Pani Doktor stwierdziła, że to odwodnienie, nie zgodziłem się z nią ponieważ do czasu przyjazdu do szpitala, a była to godzina 12:00 wypiłem już 1,5 l wody. Jednak upierała sie przy swojej wersji i powiedziała, ze możemy ruszać w dalszą drogę powrotną. Po kroplówce czułem się lepiej, dalszą część drogi można powiedzieć, że przespałem. Po powrocie do domu wziąłem prysznic, zjadłem kolacje, chwile odpocząłem i zaczęło się ponownie kołotanie serca, duszności, ból w klatce postanowiłem wezwać pogotowie. Poinformowałem ich o wcześniejszej sytuacji, po raz kolejny zostało wykonane badanie EKG po raz kolejny wykazało przyspieszony rytm serca HR=102, dostałem zastrzyk na spowolnienie rytmu serca, lekarz który przyjechał powiedział, że jeśli sytuacja będzie się powtarzać zalecałby wykonać gastroskopie. Po tym zastrzyku poszedłem spać spałem 14 godzin. Sobota 13.06: Rano sytuacja była wporządku, były tylko lekkie duszności, ale bardzo nie dające się we znaki, postanowiłem udać się do swojego rodzinnego miasta w celu odwiedzenia rodziców, wieczorem ok godziny 19:30 po raz kolejny "atak" postanowilismy udać się do Szpitala na SOR. Tam po przyjęciu, określiłem cała sytuacje, wykonano EKG, pobrano krew, zrobiono zdjęcie klatki piersiowej. EKG- wynik jak zawsze przyśpieszony rytm serca HR=96, wyniki badań krwi dobre wszystko w normie, zdjecie rownież nic niepokojącego nie wykazało. Lekarz stwierdził, że nie wie dlaczego te duszności i bóle nie ustępują zalecil udanie sie do lekarza rodzinnego. Niedziela 14.06: Rano czułem sie dobrze, lecz po południu ok 16:00 znowu się zaczęło tym razem ten "atak" był najsilniejszy, mało nie zemdlałem, po raz kolejny postanowiłem wezwać pogotowie, pogotowie przyjechało bez lekarza, ratownik zrobił wywiad stwierdził, że wyglądam mu na nerwicowca, przedstawiłem cała gamę wyników badań EKG, zdjecią RTG klatki i krwi, które miałem wcześniej robione, pokazałem również wynik z rezonansu magnetycznego z 2012 roku( pomyślałem, że skolioza i przepukliny mogą mieć z tym coś powiązane) ratownik wykonał pomiar ciśnienia i pulsu, tętno wynosił wówczas 94, podano mi tabletke pod język niestety zapomniałem nazwy. Poniedziałek 15.06: Rano udałem się do lekarza rodzinnego, tam określiłem całą sytuację, przedstawiłem wyniki badań, zbadał mnie przeprowadził wywiad, podczas badania również rytm serca był przyśpieszony. Lekarz zapisał tabletki: Propranolol 3x dziennie, milocardin(krople) 3xdziennie 10 kropelek i magvit b6, a gdyby nastąpił atak zalecil Validol. Skierował mnie też na pobranie krwi: TSH i OB. Już po pierwszej dawce tabletek czułem się lepiej. Środa 17.06: Mimo, że po dusznościach, bólach i kołotaniu serca nie było już śladu, nie dawało mi to spokoju i postanowiłem się udać na prywatną wizytę do kardiologa, tam oczywiście całą sprawę przedstawiłem, podobnie jak wyniki badań. Doktor mnie zbadał, zrobił wywiad i stwierdził, że serce jest zdrowe, ze to nie od serca te wszystkie dolegliwości. Jego przypuszczenia wskazywały na zmiany kostno-stawowe wywołane chodzeniem na silownie bądz narwobóle. Odradził również korzystanie z zaleconych przez lekarza rodzinnego lekarstw, a gdyby duszności, kołotanie się powtórzyły to wziąć APAP. Lecz kontynuowałem zażywanie leków, gdyż byłem podczas pisania pracy licencjackiej i lada chwila miałem mieć obronę więc nie chcialem dolegliwości. Poniedziałek 22.06: Odebrałem wyniki badań z pobrania krwi, a nastepnie udałem się na konsultacje do lekarza rodzinnego. Lekarz stwierdził, że wyniki są dobre i zalecił kontynuację lekarstw przez miesiąc. Tak też zrobiłem, brałem tabletki, lecz jednego dnia tj. 25.06 duszności powróciły. Uciąłem sobie krotka drzemke i obudzil mnie straszny nie pokoj, pojawiły się własnie duszności i zdretwialy mi nogi od kolan w dol, wziąłem Validol i przeszło, te duszności są one raz silniejsze, raz łagodniejsze lecz nie są aż tak mocne jak w górach. Ból, ani przyspieszony rytm serca im nie towarzyszy HR jest na poziomie 50-60, a maksymalnie 80 w spoczynku.Podczas głębokiego wdechu czasami nie odczuwam bólu, a czasami tak, w różnych miejscach, na plecach, piersiach, pod piersiami.. Dodatkowe informacje, które mogą pomoc w diagnozie: - tak jak wyżej już pisałem w 2012 roku miałem robione badania rezonansu magnetycznego, które wykazało wyrównanie fizjologicznej lordozy, na poziomie L1/L2 dehydratacja i obniżenie wysokości krążka m-k. Blaszki graniczne o nierównych zarysach z widocznymi przepuklinami dotrzonowymi. Po podaniu środka kontrastowego nie ulegają wzmocnieniu- zmiany po przebytym zapaleniu. Na poziomie L5/S1 dehydratacja i obniżenie wysokości krążka m-k. Przodozmyk trzonu kręgu l5 w/z S1. Niewielkie centralne uwypuklenie krążka m-k. Rdzeń kręgowy w zakresie stożka bez zmian ogniskowych. - mam 21 lat, waga 76 kg, jestem aktywny fizycznie, gram w piłkę nożną, a od stycznia br. uczęszczam na siłownie w celu poprawienia sylwetki, w okresie styczeń- czerwiec zrzuciłem 12 kg i z 23 % tkanki tłuszczowej zrobiłem 14%. Od stycznia jestem na diecie redukcyjnej, jem 5-6 posiłków dziennie, pije ok 3/4 litry wody dziennie. Każdy posiłek składa się z 50 g węglowodanów, 90 g białka, tłuszczy roślinnych (zazwyczaj 1 łyżka masła orzechowego, bądź oliwa z oliwek lub olej roślinny) i witamin (owoce, warzywa), do tego zażywam jeszcze suplementy: BCAA i białko serwatkowe na redukcje, suplementy nie są z chińskiego bazaru, są ze sklepu z odżywkami o dość znanej marce. - jako, że zbliża się sezon od wczoraj tj. 1.07 zacząłem biegać, kołotania, ani bóle podczas wysiłku nie występują, tylko trapią mnie duszności. Jako, że od blisko miesiąca nie przerwalnie nie mogę w spokoju oddychać, a lekarze w regionie nie wiedzą co mi jest postanowiłem zaczerpnąć porad na forach. Proszę o pomoc w tej sprawie, nie długo mam obronę i nie potrzebne dolegliwości nie są mi potrzebne, chciałbym też dalej kontynuować swoją dietę i aktywność fizyczną widząc takie efekty,nie biorąc przy tym żadnych tabletek. załączam pozdrowienia Mikołaj |
|||
Polecamy
|
|
08-13-2015, 02:02 PM
Post: #2
|
|||
|
|||
RE: Duszności
Spróbuj iść do innego lekarza może skieruje Cię na jakieś inne badania i one wtedy coś wykażą.
|
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Podobne wątki | |||||
Wątek: | Autor | Odpowiedzi: | Wyświetleń: | Ostatni post | |
Drętwienie lewej strony ciała, duszności ... | magmaruss | 0 | 2,934 |
02-27-2014 10:17 PM Ostatni post: magmaruss |
Duszności
Polecamy: